Ze względu na pytania, które dostaję postanowiłem napisać krótki poradnik dla trenerów. Jego celem jest pokazanie w jaki sposób ja wybieram treści do nauki dla moich zawodników i co z nimi robię dalej. Jako że aspiruję do miana dobrego pedagoga, przedstawię Wam instrukcję oraz jeden przykład. Dostajecie kij, nie marchewkę. Dalej musicie kombinować sami. Jeśli nie będziecie rozumieć co robicie, to Wasza praca na dłuższą metę nie ma sensu. Oczywiście dla tych z Was, których poniższy tekst zainteresuje służę pomocą i wskazówkami, ale nie oczekujcie np. gotowych gier.
Archiwa tagu: Trener
13 dylematów w pracy trenera
Praca z drugim człowiekiem do najłatwiejszych nie należy. Trener piłki nożnej podczas przekazywania wiedzy swoim podopiecznym, podnoszenia ich umiejętności, wychowywania musi stale mierzyć się z wieloma problemami i brać pod uwagę dziesiątki, a nawet setki czynników. Nauczający bardzo rzadko może powiedzieć, że coś jest czarne lub białe albo że dwa plus dwa równa się cztery. Najczęściej spotykane są odcienie dwóch wspomnianych wyżej barw, a z przytoczonego równania matematycznego raz wychodzi trzy, a raz pięć. Dlatego w takim środowisku pracy występuje wiele dylematów (gr. dilemma = ’
Walka z czasem
Cytat
Nie ma drogi na skróty…
Cytat
Komunikacja – konkret czy bicie piany? 17 zbędnych odzywek
Komunikacja z zawodnikiem jest jedną z kluczowych umiejętności trenera (również rodzica). Szczególne znaczenie ma w przypadku porozumiewania się szkoleniowca z dzieckiem ponieważ występujące różnice wiekowe, a tym samym rozwojowe, wymuszają na dorosłym człowieku jako na tej dojrzalszej, bardziej świadomej i posiadającej więcej narzędzi komunikacyjnych stronie, dostosowanie przekazu do małego rozmówcy.
Poprawna komunikacja na linii trener/rodzic – zawodnik/dziecko powinna zawierać kilka istotnych elementów.
Wynikowiec czy szkoleniowiec? 4 wersje tej samej drużyny
Grać na wynik w piłce dziecięcej i młodzieżowej czy na niego nie grać? Na pewno zwolennicy pierwszego i drugiego podejścia mają swoje argumenty i będą twardo stać przy swoim. Jak to zwykle w pracy z drugim człowiekiem bywa, sprawy rzadko kiedy wyglądają na czarne lub białe. Wydaje mi się, że i w tym przypadku trzeba poszukać odcieni szarości. Podsuwam więc nowy pomysł… A może by tak raz zagrać na wynik, a drugim razem nie? Nic odkrywczego prawda? Czy aby na pewno?